Postmortem

Funeral held for the depression of man
Holds the key to his own death
Entering a tomb of a corpse yet conceived
Tighten the tourniquet around your neck
Sifting away the debris of hated life
Cold touch of death begins to chill your
Spine
Seeking life beyond your perishment
Repeating words echoing through your mind
Chanting lines of blind witchery
To save yourself from extinction
Wanting to die is your reason to live
New life born from the oppressed
Taste your blood as it trickles through the
Air
Another casualty beyond the shadows you
Fall
Losing ground, the fate you feel it draws
Near
Fatality, reality, you await the final call
My sinful glare at nothing holds thoughts
Of death behind it
Skeletons in my mind commence
Tearing at my sanity
Vessels in my brain carry death until my
Birth
Come and die with me forever
Share insanity
Do you want to die!
The waves of blood are rushing near,
Pounding at the walls of lies
Turning off my sanity
Reaching back into my mind
Non-rising body from the grave showing new
Reality
What I am, what I want, I’m only after death

Postmortem (Po śmierci)

Organizacja pogrzebu utwierdza człowieka w poczuciu przygnębienia
Trzyma (on) klucze do bramy, za którą czeka śmierć
Otwierając trumnę ze zwłokami już złożonymi do grobu
Mocniej zaciśnij opaskę na swojej szyi
Przedzierając się przez zgliszcza znienawidzonego życia
Zimny dotyk śmierci zaczynasz odczuwać wzdłuż swojego
Kręgosłupa
Szukając oznak życia jakby na przekór postępującemu procesowi umierania
Powtarzając słowa odbijające się echem w twoim umyśle
Śpiewając wersety psalmów w imię ślepego oddania czarnej magii
Chcesz ocalić siebie przed wyginięciem
Pragnienie śmierci jest dla ciebie powodem by żyć
Rodzi się nowe życie z organizmu człowieka poddanego uciskowi (opresji)
Poznaj smak swojej krwi, która sączy się
W powietrzu
Jesteś jeszcze jedną ofiarą poza cieniami ty
Upadasz
Tracąc grunt pod nogami, czujesz swoje przeznaczenie, które rysuje się
Jako bliska perspektywa
Śmiertelna ofiara, rzeczywistość, ty czekasz na ostatni dzwonek (ostatnie wezwanie)
Moje grzeszne spojrzenie utkwione w martwym punkcie przywraca na myśl
Czającą się za tym martwym punktem śmierć
W moim umyśle widzę szkielety
Widzę jak rozrywają na strzępy moje poczucie zdrowia psychicznego (mój zdrowy rozsądek)
Naczynia krwionośne w moim mózgu przynoszą śmierć już od momentu
Urodzenia
Zbliż się do mnie i zgiń wraz ze mną na wieki
Bądź tak jak ja szalony (obłąkany)
Czy chcesz umrzeć!
Fale krwi są coraz bliżej
Odbijając się od ścian kłamstw
Zabierając mi cenne zdrowie psychiczne
Trafiają znowu wgłąb mojego ja
Niepodnoszące się martwe ciało z grobu pokazuje nową
Rzeczywistość
To kim jestem, to czego pragnę; okaże się dopiero po śmierci

"REIGN IN BLOOD" LYRICS
Piotr Alfred Gindrich