when i damn
i can't touch any extreme
wing
from my rounded district
'cos i would dig my hole
deeper
instead of releasing
me
from any results
which are hiding the
origin, the engine
letters without any face
or insight
maybe procuring but never
silent
i don't wanna spread
these words
which can't explain
on a war without any
case
push or destroy what
you see
just build another wall
results build results
builds walls
but they will never talk
never resting on a ride
so i don't wanna regret
the coherence of one
day thought
i'm not afraid to point
out
but i'm afraid to look
to insist on what's right
when i damn
kiedy mówię "niech to szlag"
nie mogę zbliżyć
się do żadnego skrajnego ugrupowania (politycznego)
w mojej
dzielnicy
bo wykopałbym
sobie głębszy grób
zamiast uwolnienia się
od odpowiedzialności za wszelakie skutki podejmowanych działań
które ukrywają
swoje pochodzenie, tę machinę
listy/litery pozbawione
wyrazu lub wglądu
mogą pozyskać zwolenników, ale nigdy nie pozostaną bez odzewu
nie chcę rozpowszechniać
tych słów
których nie potrafię
wyjaśniać i wytłumaczyć
podczas wojny w niczyjej sprawie
zgnieć lub zniszcz to
co widzisz
po prostu zbuduj jeszcze
jeden mur
określone skutki prowadzą do okeślonych skutków
budujemy mury
ale one nigdy nie przemówią
nigdy nie odpoczywam
podczas przejażdżki
tak więc nie chcę
żałować
logicznej spójności
tego jednego dnia
nie boję się
wskazać palcem
ale boję się
nawet pomyśleć, że
mógłbym domagać się czegoś w słusznej sprawie
kiedy mówię "niech to szlag"