GRACE OF THE UNHOLY
A cycle to repeat itself
No matter how you try to ignore
The first ages of innocence
Instilled since before you were born
Your worlds punishments fulfills all your wrongs
Pathetic flesh involved pawn
Arriving on a sea of red
The cycle continues on
Struggling to survive
Deceit
It's coming down
Out of societies bother
You won't make a sound
A new horror for every horizon
Away from all the obstacles you've seen
An end to elusive unknowns
Behind the curtain of your dreams
Beneath this flesh that constricts
Exists more freedom than insanity
To sink past the core of your soul
Escaping the shackles of humanity
Escape
No matter how you try to ignore
The first ages of innocence
Instilled since before you were born
Your worlds punishments fulfills all your wrongs
Pathetic flesh involved pawn
Arriving on a sea of red
The cycle continues on
Struggling to survive
Deceit
It's coming down
Out of societies bother
You won't make a sound
A new horror for every horizon
Away from all the obstacles you've seen
An end to elusive unknowns
Behind the curtain of your dreams
Beneath this flesh that constricts
Exists more freedom than insanity
To sink past the core of your soul
Escaping the shackles of humanity
Escape
ŁASKA BEZBOŻNIKA
To powraca jak błędne koło
Niezależnie od tego, że próbowałeś to zlekceważyć
Niewinność pierwszych lat dziecka
którą wpojono ci jeszcze przed urodzeniem
Twój pełen karania świat usprawiedliwia wszystkie twoje złe uczynki
Patetyczne ciało oddane w zastaw, do lombardu
Przypływające w morzu krwi
Błędne koło wciąż się kręci
Walczysz żeby przetrwać
Oszustwo, fałsz, podstęp
Są przekazywane z pokolenia na pokolenie
przez społeczeństwa, które mają kłopoty
Nie odezwiesz/odezwiecie się ani słowem, nie przemówisz/przemówicie
Nowy koszmar wyłania się na każdym horyzoncie
Z dala od wszystkich przeszkód, które dostrzegłeś
Koniec z tym co jest nieznane i ulotne
Poza zasłoną twoich snów, marzeń
Pod tym ciałem, w którym dusi się twoje wnętrze
Jest więcej wolności niż szaleństwa
Aby zatopić przeszłosć rdzenia twojej duszy
Uciekasz od kajdanów człowieczeństwa
Uciekasz
Niezależnie od tego, że próbowałeś to zlekceważyć
Niewinność pierwszych lat dziecka
którą wpojono ci jeszcze przed urodzeniem
Twój pełen karania świat usprawiedliwia wszystkie twoje złe uczynki
Patetyczne ciało oddane w zastaw, do lombardu
Przypływające w morzu krwi
Błędne koło wciąż się kręci
Walczysz żeby przetrwać
Oszustwo, fałsz, podstęp
Są przekazywane z pokolenia na pokolenie
przez społeczeństwa, które mają kłopoty
Nie odezwiesz/odezwiecie się ani słowem, nie przemówisz/przemówicie
Nowy koszmar wyłania się na każdym horyzoncie
Z dala od wszystkich przeszkód, które dostrzegłeś
Koniec z tym co jest nieznane i ulotne
Poza zasłoną twoich snów, marzeń
Pod tym ciałem, w którym dusi się twoje wnętrze
Jest więcej wolności niż szaleństwa
Aby zatopić przeszłosć rdzenia twojej duszy
Uciekasz od kajdanów człowieczeństwa
Uciekasz