Chimaera - Bad Religion-The Lyrics and Even More

Title
Go to content
Punk rocker's head

Chimaera

Generator (1992)
CHIMAERA
you took a time bomb,
and a case of crackers,
and you made a maelstrom of organic debris,
then you took a work bench,
and a rusty anvil,
and you polished them for everyone to see,
you have created an unhealthy monster,
but you're nowhere but nowhere to be found,
so I guess I'll just cope with my provisions,
from now until the day they lay me down
you took a baboon,
and made him perfect,
you took a lion,
and stripped him of his pride,
then you took a million more varieties,
a scalpel and a sartory,
and you stitched up a horrible surprise,
you have created an unsocial monster,
and you're searched for all over the globe,
and most believe that things would sure be better,
if you'd come down here and tell us what you know
who is to blame for this?
someone tell me please,
his handiwork is flawed,
and it's there for all to see,
mutations, aberrations and blatant anomalies,
they multiply and give rise to this...monstrosity,
you took the most abundant smallest bits of matter,
and you instilled them with affinity,
and then you stratified accumulations,
weeded out bad variations,
and blended up your unique recipe,
you have created a powerful monster,
with direction and purpose all its own,
and if you were here,
would things be any different?
or are you just a mosaic of thoughts alone?

CHIMERA
zabrałeś ze sobą bombę zegarową
i walizkę krakersów (lub zabawek z wyskakującą niespodzianką na Boże Narodzenie),
i zrobiłeś mieszankę z organicznych szczątków,
potem zabrałeś stół warsztatowy,
i zardzewiałe kowadło,
i dokładnie je oczyściłeś aż lśniło, żeby innym zbielało oko,
stworzyłeś chorego potwora,
ale ciebie nigdzie nie ma, nie można cię nigdzie znaleźć,
tak więc myślę, że ja poradzę sobie tylko dzięki zgromadzonym zapasom,
od chwili obecnej, aż po dzień, w którym oni mnie "odstawią jak butelkę wina (do leżakowania)"
schwytałeś pawiana,
i udoskonaliłeś go,
schwytałeś lwa,
i pozbawiłeś go jego dumy
potem zabrałeś jeszcze milion rozmaitych rzeczy,
skalpel i łuk (marki Eugene Sartory),
i zszyłeś ze sobą te członki, tworząc coś zaskakująco strasznego
stworzyłeś stroniącego od ludzi potwora,
i szukają ciebie na całym bożym świecie,
i większość wierzy, że sprawy zapewne przyjmą lepszy obrót,
gdybyś zszedł tutaj do nas i powiedział nam co wiesz
kto jest temu winny?
niech ktoś mi powie proszę,
jego dzieło jest wadliwe, niedoskonałe
i to nietrudno zauważyć,
mutacje, aberacje i rażące anomalie,
one mnożą się na potęgę i dają początek...tej potworności,
zebrałeś liczne, najmniejsze cząsteczki materii,
i wszczepiłeś je temu monstrum na swoje podobieństwo,
a potem stworzyłeś warstwy tkanki z nagromadzonych cząsteczek,
(rzekomo) pozbywając się tych wadliwych
i wymieszałeś je zgodnie ze swoją unikalną recepturą,
stworzyłeś potężnego potwora,
mającym własny rozum i swój cel istnienia,
a gdybyś był tutaj teraz,
czy sprawy miałyby się inaczej?
czy ty jesteś tylko samą mozaiką różnych myśli?

Back to content